wtorek, 10 stycznia 2012

Przychodnia w Nowokubance


Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Pozdrawiam wszystkich przyjaciół misji Sióstr Miłosierdzia w Kazachstanie. Chociaż już piąty roku pełnię posługę miłosierdzia w tym kraju, po raz pierwszy ośmielam się korzystać z naszego blogu. Kazachstan kraj niesamowitych kontrastów bogactwa i biedy, piękna kultury i przyrody, oraz fenomenu zamieszkiwania"pod jednym niebem" w pokoju, społeczności wielonarodowej, jest krajem rozwijającym się, w którym jak wszędzie w świecie napotyka się i biedę. Jako że jestem pielegniarką, bliskie mi są problemy zdrowotne tutejszych mieszkańców. W tym miejscu pragnę wyrazić moja wdzięczność parafianom parafii św. Floriana w Chorzowie, dzięki którym uboga przychodnia w dalekiej kazachstańskiej wiosce Nowokubanka została wyposażona w niezbędny aparat EKG. Wyrażam moja wdzięczność w imieniu własnym, pracowników przychodni na czele z kierownikiem dr Lumiłą Walter.Radości i wdzięczności nie ma granic. Nowokubanka nieduża wioska w stepie zamieszkiwana przez ludzi różnych narodowości, w tym i polaków, cieszyła się kiedyś dobrym rozwojem, głównie z powodu dobrze prosperującego kołchozu. Miała swój własny szpital, ogrzewanie, wodę. Po odzyskaniu niepodległości na początku lat 90-tych wszystko upadło. Dziś ludzie chodzą po wodę do pompy, ubikacje mają na ulicy, z kołchozu pozostały marne resztki, a ludzie nie otrzymują zapłaty. Także ucierpiał szpital. Z kilku oddziałów (budynków) został tylko jeden i to w opłakanym stanie. Pracuja w nim jednak ludzie o wielkich sercach i nie poddają się. Przychodnia obsługuje pięć bardzo biednych wiosek w promieniu 25 km (około 3500 osób).Budynek z roku 1967 wymaga kapitalnego remontu (ubigacja na dworze!!!). Doktor porusza się samochodem, który trudno nazawać karetką pogotowia. Sprzęt medyczny stary, bardzo często nie nadaje się do użytku. Marzymy o wyposażeniu maleńkiego laboratorium, aparacie USG i wielu innych sprzętach tak potrzebnych w ratowaniu życia ludzkiego. Społeczność Nowokubanki jest biedna. Postarali sie jednak o wymalowanie ścian i wyremontowanie jednego pokoju dziennego pobytu dla 3 chorych np. w razie konieczności podłączenia kroplówek etc. czy pozostania pod nadzorem lekarskim do czasu możliwości transporu do szpitala, do Szortand w odlęgłość ok 30 km. Zimą dojazd bywa bardzo trudny. Step, wiatry, mróz, śnieg, czy buran... Również wszelkie konieczne badania trzeba jechać zrobić do Szortand. Nie wszyscy mają samochody i nie wszystkich stac na opłacenie jakiegokolwiek transportu. Jak zwykle najbardziej cierpiący to ludzie starsi i dzieci... Chyba się rozpisałam :-). Wszystkich przyjaciół i sympatyków naszej misji prosze o modlitwe za tych, którym staramy się służyć i za nas byśmy umiały nieść Radość, Nadzieję i Miłość. Możecie równiez swoją materialną ofiarą pomóc małej przychodni w Nowokubance:
Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo
PKO BP SA Oddział Chełmno
97 1020 5040 0000 6702 0023 3106
z dopiskiem: Kazachstan - przychodnia w Nowokubance.
Liczy się każda pomoc. Przede wszystkim Wasza modlitwa.
Niech Bóg Was strzeże i Wam błogosławi
z dalekiego Kazachstanu s. Bernadeta

poniedziałek, 9 stycznia 2012